No cóż. Pogoda nas w tym roku nie rozpieszcza. Zamiast rozkoszować się ciepłem czerwcowych wieczorów, spacerując i podziwiając gwiazdy, trzeba przywitać się z jesiennymi płaszczami, ciepłymi swetrami i koniecznie nie wychodzić z domu bez parasola … takiego scenariusza nikt się chyba nie spodziewał. 

Najlepszym sposobem na tą aurę jest kolor !!! Im bardziej soczysty, tym lepiej !!!

Miłego weekendu wszystkim, oby słońce nam wreszcie dopisało!

Początkowo tytuł miał być zupełnie inny. Jednak przeżyte tego dnia niezapomniane chwile na zawsze będą kojarzyć mi się z tym hasłem – z zawieszeniem w czasie, z pewną wolnością ducha i iskrą szaleństwa, która dodaje skrzydeł. A może to tylko poczucie odmienności i pewnej barwności zwiększa tysiąckrotnie pewność siebie i sprawia, że jesteśmy gotowi z miejsca podbijać świat?

Najważniejsze, by ten stan utrzymywać jak najdłużej. By karmić swoje marzenia, pozwolić im rosnąć i w końcu uwalniać i zmieniać je w rzeczywistość.

Taki też jest dzisiejszy strój: pełen optymizmu, koloru i polotu. Sprawiający, że czujesz, jakbyś mogła sięgnąć po wszystko!

 Płaszcz Asos | Spodnie Vero Moda | Bluzka Orsay | Buty i pasek Reserved | Torebka New Look | Pierścionki Fashion Freak | Naszyjnik prezent

NIEDZIELA 21.04.2013

To już trzecia, ostatnia część relacji. W niedzielę na szczęście pogoda nam dopisała – w promieniach słońca wszystko wydało się zupełnie inne.

Z godziny na godzinę można było jednak zaobserwować malejącą liczbę uczestników. Tak, jak na wcześniejsze pokazy należało oczekiwać wśród sporej ilości osób, tak na ostatni, finałowy pokaz można było wejść luźno, bez ryzyka przepychanek i bycia podeptanym.

Moja selekcja na ten dzień to pokaz Kamili Gawrońskiej-Kasperskiej, Wioli Wołczyńskiej oraz Roksolany Bogutskiej.

Pokaz Kamili Gawrońskiej-Kasperskiej inspirowany był malarstwem Jerzego Nowosielskiego, prawosławiem oraz Bizancjum. Były to ubrania w bardzo geometrycznych krojach, z dominacją bieli, czerwieni i motywów krzyży. Pomimo nawiązań do odległej przeszłości, kolekcja miała futurystyczny charakter, bardzo dobrze wpisywała się w obecnie panujący minimalizm.

Pokaz Wioli Wołczyńskiej to przede wszystkim wygoda i nietypowe połączenia. W ubiorach dominowała czerń, granaty i szarości. Cechą charakterystyczną była burza wystających spod kapeluszy włosów.

Z kolei ostatni pokaz gościa specjalnego, Roksolany Bogutskiej, to bogactwo kolorów, wzorów oraz zaczerpnięć z tradycji ludowej – nie tylko ukraińskiej czy rosyjskiej, ale także szkockiej czy angielskiej. Stroje odwoływały się do mody lat 40-tych i 50-tych, były bardzo wygodne, lecz przede wszystkim kobiece – podkreślona talia, przepych biżuterii. Całości dopełniały misternie zaplecione włosy i intensywnie czerwony kolor ust.

Poza pokazami, można było podziwiać także prace młodych i zdolnych polskich fotografików – Young Fashion Photographers Now. Bardzo wyraźnie dało się także zauważyć spore zainteresowanie nowymi trendami wśród najmłodszych uczestników.

Bardzo cieszę się, że mogłam wziąć udział w tego typu wydarzeniu. Choć mój udział był krótki i intensywny, jednak rozwinął we mnie pewną estetykę i pozwolił nauczyć się kształtować opinie na temat widzianych kolekcji.

SOBOTA 20.04.2013

Z sobotnich pokazów największe wrażenie zrobiła na mnie kolekcja Arytonu, Natalii Jaroszewskiej oraz MMC Studio.

Aryton jesień-zima 2013/2014 to przede wszystkim klasyczne stroje utrzymane w kontrastowych, biało-czarnych barwach. Kobiece i eleganckie, przywołują na myśl styl Yves Saint Laurenta. Nowoczesności dodają ciekawe tkaniny, cekiny, futra i skóry.

Natalia Jaroszewska pokazała kolekcję bardzo kobiecą, z przewagą czerni, granatu i bieli. Zwiewne, miękkie i półprzeźroczyste materiały podkreślają sylwetkę. Zastanawia mnie jednak pewne niedopasowanie – jak nosić takie ubrania podczas polskiej zimy?

Ostatni sobotni pokaz to pokaz MMC Studio. Na środku wybiegu stanęło ogromne drzewo, które od razu wprowadzało w melancholijny, jesienny nastrój. Cała kolekcja była niezwykle spójna, podzielona na trzy części: wyrafinowane, eleganckie w swej prostocie ubrania w odcieniach czerni i bieli; stroje o nieco sportowym charakterze, w kolorach brązu, z dodatkiem kobaltu, pikowań i futer, oraz z kreacji wieczorowych łączących czerń i zielone cekiny. Według mnie, był to jeden z najlepszych pokazów.

Z kolei po wizycie w Showroomie mogę polecić Wam kilka stron internetowych marek, których produkty wzbudziły moje zainteresowanie. 

Jeśli szukacie niebanalnych okularów, polecam Brylove. Ciekawą biżuterię znajdziecie na Mything. Jeśli chodzi o torebki, warto zajrzeć na Huba, Bag to Love oraz cado. Interesują Was muszki we wszystkich wzorach i kolorach? Znajdziecie je na stronie marthu. Polecam również t-shirty od noh8.

Już niedługo trzecia, ostatnia część relacji, zapraszam !

Długo zastanawiałam się jak ubrać moje myśli w zdania. Bardzo trudno jest oddać charakter i atmosferę Fashion Week w kilku zdaniach.

Z jednej strony możemy brać udział w pokazach mody zdolnych polskich projektantów i podziwiać ich dopracowane i inspirujące kolekcje, spotykamy artystów i designerów przedstawiających swoje produkty w Showroomie, a z drugiej, spotykamy odbiorców i uczestników, którzy są bardzo zróżnicowani. Są więc osoby, które przychodzą zobaczyć nowe trendy, gdyż jest to część ich pracy,  są dziennikarze, pasjonaci mody, którzy chłoną wszystko, starając się zapamiętać i uchwycić jak najwięcej, i są wreszcie osoby, które pragną zaprezentować i wypromować wyłącznie siebie.

Mieszanka wszystkich stylów i osobowości tworzy unikalny klimat i na długo pozostaje w pamięci.

Jako, że udało mi się zrobić dużo zdjęć, które i tak z bólem musiałam wyselekcjonować, postanowiłam podzielić relację na trzy części: osobną relację z piątku, soboty i niedzieli.

Oczywiście niemożliwością jest opisanie wszystkich wydarzeń i pokazów, więc zaprezentuje pokrótce tylko te, które najbardziej przypadły mi do gustu.

PIĄTEK 19.04.2013

Bardzo podobał mi się pokaz Tomaotomo by Tomasz Olejniczak, który pokazał kolekcję ubrań z dodatkami futer, skór i koronek, jak np czerwona suknia ze lśniącego materiału z futrzanymi wstawkami wzdłuż ramion, na zdjęciu poniżej.

Kolejną interesującą kolekcję zaprezentowała Monika Ptaszek. Pokaz, któremu towarzyszyła mrożąca krew z żyłach muzyka prezentował męskie, trochę dekadenckie ubrania.

Ciekawy pokaz zaprezentowała również marka Mohito. To połączenie klasycznych strojów w czarno-białych barwach, geometrycznych wzorów, cekinów, pepitki i pikowanych, lakierowanych skór. Wielu projektantów zaprezentowało w swoich kolekcjach dodatki kobaltowe, co nieco urozmaiciło wszystkie odcienie szarości i brązu.

W Showroomie – miejscu, gdzie można było kupić ubrania i akcesoria, spotkałam Anię ze szkoły makijażu. Opowiedziała mi o swoich wcześniejszych doświadczeniach z Fashion Week i podzieliła się kilkoma wskazówkami dotyczącymi makijażu. Na stoisku chętni mogli zrobić sobie manicure, makijaż lub ułożyć włosy, a wszystko to wykonywane przez uczniów szkoły.

Chciałabym podzielić się z Wami cudowną informacją: zostałam zaproszona na 8. edycję Fashionphilosophy Fashion Week Poland. Będę mogła uczestniczyć w większości pokazów i jak najszybciej będzie to możliwe, postaram się wszystko dla Wa zrelacjonować, byście sami mogli poczuć się tak, jakbyście w nich uczestniczyli.

Osobie, która podarowała mi ten prezent, chciałam jeszcze raz bardzo podziękować. Jesteś najlepsza !

Co do dzisiejszego wpisu, przedstawiam Wam zestaw przedwiosenny – jako, że ranki są jeszcze chłodne, lepiej jest mieć na uwadze, że pogoda może być zdradliwa. 

Sweterek z River Island jest jednym z moich ulubionych – nie dość, że ma geometryczne, stylizowane na azteckie, wzory (ah!!), to w dodatku wykonany jest z błyszczących nici co sprawia, że delikatnie lśni w słońcu. Do tego torebka rodem z westernu i beżowe (również jedne z moich ulubionych) buty.